Forum spam killa Strona Główna

spam killa
dla ludzi kochajacych spam
 

przepraszam.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 50, 51, 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum spam killa Strona Główna -> spam killa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Polly




Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kuchni

PostWysłany: Pon 0:01, 31 Sty 2011    Temat postu:


Mumiszon napisał:
chociaż nie wiem jak bardzo można się uruchać w 8 dni, że aż trzeba się starać, by tego nie robić Very Happy chociaż w zasadzie to wiem, lol.


chłop ma taką kondycję, że pierwszy raz coś takiego widzę. on może bez przerwy ciągle nieustannie i w każdych warunkach. długo lub szybko, pełen serwis. nie myślałam, że kiedyś to powiem, ale jest chyba lepszy ode mnie. ale chodzi o to, żeby to nie zostało tylko na poziomie ruchania. ruchać się mnie nie wstydził, ale za to jak poszliśmy na pierwszą randkę pogapić się na zasypany śniegiem Kraków z kopca, to był tak pospinany, że się prawie nie odzywał Sad Rudej też się wstydził Sad ale oswaja się, dajmy mu czas.

jest dwa lata starszy, studiuje na UJ ale ma sporo w plecy, bo przerwał. głównym jego zajęciem są konie. uwielbia się wymądrzać kaznodziejskim tonem, co mu od razu wytknęłam. kozak i cwaniak, wszystkie nastolatki w stadninie są w niego zapatrzone jak w obrazek. nie tylko nastolatki zresztą. ale on twierdzi, że już jest stracony dla świata. planuje już naszą przyszłość - to mnie trochę przeraża Shocked ale zapomniałabym o najważniejszym: jego matka hoduje 3 rodowodowe ragdolle!!! podoba mi się Sad Sad Sad Sad Sad
pasuje mi we wszystkim. nie ma zarostu ani włosów na klacie, nie jest zimnym chujem, nie zna na wyrywki skandynawskiej sceny indie ale i tak mi pasuje Sad tylko żeby mi przeszły nocne ataki paniki związane z rozpadem poprzednich nadziei to będzie idealnie. sorry, dwa lata to jeszcze było za mało, żebym w 100% odzyskała wiarę w ludzi. ale będę się starać.


jezusie, co ja się tak uwewnętrzniam?! o waszych chłopach nie pisyłymy tyle! dość! Mr. Green Sad Very Happy Sad


EDIT:
ragdolle -->


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Polly dnia Pon 0:06, 31 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mumiszon
El Wraith



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: out from out where

PostWysłany: Pon 0:17, 31 Sty 2011    Temat postu:

dobrze, że dołączyłaś zdjęcie małych kotków, które umierają za każdym razem, gdy papież się masturbuje. za chuja nie miałam pojęcia, czym są ragdolle.

ej to good sign, że wiesz o nim tyle po ośmiu dniach Very Happy i że chcesz o tym mówić i pisać i światu wykrzyczeć. wróży pozytywnie na przyszłość moim zdaniem. poza tym sounds like fun, jeno to planowanie przyszłości wygląda przytłaczająco, nawet w sferze żartu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mumiszon
El Wraith



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: out from out where

PostWysłany: Pon 0:20, 31 Sty 2011    Temat postu:

ale co ja tam wiem, nie? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
princ
Gość






PostWysłany: Pon 0:21, 31 Sty 2011    Temat postu:

gdybys wiedziala, co ja musze czytac ostatnio... takie historie to miod dla mojej duszy az sie spieszylam z kapaniem, zeby tu przylezc i zamiast trzesc tylkiem przed egz, ogladam sobie ragdole
wypijmy za szczescie po raz drugi!
Powrót do góry
princ
Gość






PostWysłany: Pon 0:25, 31 Sty 2011    Temat postu:

no, rokuje.
ale mezczyzni lubia opowiadac o planowaniu przyszlosci (opowiadac o planowaniu, nie planowac) bo czuja, ze moga tym sprawic przyjemnosc babie, poniesc jej poziom poczucia bezpieczenstwa i zatrzymac przy sobie na kilka dalszych numerkow tfu, tygodni Very Happy
Powrót do góry
Mumiszon
El Wraith



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: out from out where

PostWysłany: Pon 0:48, 31 Sty 2011    Temat postu:

fachowy wgląd w męski umysł Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polly




Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kuchni

PostWysłany: Pon 8:44, 31 Sty 2011    Temat postu:


Mumiszon napisał:
ej to good sign, że wiesz o nim tyle po ośmiu dniach Very Happy i że chcesz o tym mówić i pisać i światu wykrzyczeć. wróży pozytywnie na przyszłość moim zdaniem. poza tym sounds like fun, jeno to planowanie przyszłości wygląda przytłaczająco, nawet w sferze żartu.


bo to ekscytujące, szczególnie na tle sesji. w koncu cos sie dzieje u mnie, jakis ruch w interesie od czasow janka (cytat w sygnaturze, zresta snil mi sie wlasnie dzis ). ale nie ukrywam ze mnie też trochę wzięło Sad

co do planowania przyszlosci itp co pisała princ, to chłopy ulegają stereotypom. myślą, że my tak chcemy, i może wy chcecie, ale gdy ja usłyszałam np ze "przeciez wszystkie dziewczyny chcą być traktowane jak księżniczki!" to wybuchnęłam ordynarnym rechotem. ja się utożsamiam z jackiem sparrowem, a na pewno nie pieprzoną śnieżką Smile a wy?



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Polly dnia Pon 8:45, 31 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
princ
Gość






PostWysłany: Pon 12:55, 31 Sty 2011    Temat postu:

e, ja to lubie byc ksiezniczka, niestety. i wcale nie jestem za rownouprawnieniem, jakies tam srarytety fuj
no ale takie czasy, ze jest bardzo partnersko, a gdy jest az za bardzo, to chce byc jebana sniezka Sad
Powrót do góry
karolajna
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zaras pierdne

PostWysłany: Pon 13:06, 31 Sty 2011    Temat postu:


Polly napisał:
"przeciez wszystkie dziewczyny chcą być traktowane jak księżniczki!" to wybuchnęłam ordynarnym rechotem. ja się utożsamiam z jackiem sparrowem, a na pewno nie pieprzoną śnieżką Smile a wy?



kurwa, o tototo jest to! wszystkim się nagle wydaje, że dziewczyna powinna być słodka, delikatna, faceci powinni traktować ją jak księżniczkę i w ogóle wszystko w sferze jakiegoś pierdolonego romantycznego romansu. ostatnio cały czas słyszę od moich wspaniałych koleżanek z roku (naprawdę zajebiście je lubię, z jedną nawet się przyjaźnię, jednak to nie zmienia faktu, że ja i one to totalnie jakaś inna pieprzona bajka), że powinnam być delikatniejsza, powinnam hamować swoje wulgarne słownictwo i cięty, czasem czarny humor. bo faceci tego nie lubią. kropka. ostatnio powiedziałam jednej, że jestem przed okresem i mam parchaty ryj. mało mnie wzrokiem nie zabiła, bo przecież faceci nie lubią jak dziewczyny tak mówią. kropka. i że na pewno nic nie wyjdzie z mojej randki, na którą tego dnia się wybierałam, bo faceci nie lubią jak tak dziewczynki mówią. i tak do znudzenia kurwa. z randki owszem nic nie wyszło, ale nie ze względu na to, co ja mówię, a czego nie, tylko ze względu na to, że ja nie chcę aby cokolwiek wyszło anyway, po jaki chuj mi facet, skoro nie mogę przy nim powiedzieć 'po jaki chuj' skoro to jest wpisane w mój słownik? wiem, że używam za dużo wulgaryzmów, co nie zmienia faktu, ze chociaż częściowo są one częścią mojej mowy i tego nic nie zmieni. po co też mi facet, któremu będzie przeszkadzał mój parchaty ryj, i wcale nie mam na myśli fizycznego znaczenia tego stwierdzenia, bo jednak domyślam się, że w tej kwestii może komuś przeszkadzać nie jeste jebaną księżniczką, i nigdy nie będę. wolę wypić tanie wino w bramie i się zajebiście bawić, niż zajebistego drinka w najmodniejszym klubie z nóżką założoną na nóżkę i uśmiechając się zalotnie do każdego możliwego faceta i oczekuje, że mój facet pojedzie ze mną do tej bramy, wypije ze mną to tanie wino, i wysłucha jaki t strasznie mam parchaty ryj a tak w ogóle to srać mi się chce. bo skoro faceci mają wymagania wobec dziewczyn, to my chyba też możemy ustawić poprzeczkę moja to tanie wino lol. kurwa, ależ mam ochotę na agropola porzeczkowego Blue_Light_Colorz_PDT_41 osz w dupe, ale się rozpisałam, czuję się normalnie jak jakaś Carrie Bradshaw

a tak w og,óle Pollmiś, to cieszę się razem z Tobą z tego faceta (jak się zwie?lub jak TY go zwiesz? nie wiem już sama czy przeoczyłam, czy nie napisałaś) Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
princ
Gość






PostWysłany: Pon 13:41, 31 Sty 2011    Temat postu:

to prawda, ale trzeba rozdzielic - bycie ksiezniczka w ogole i bycie ksiezniczka dla swojego faceta. to, ze on Ciebie bedzie traktowal jak ksiezniczke, nie oznacza, ze Ci bedzie pylki strzepywal z plaszczyka w najdrozszym klubie i kupowal kwiatki, tylko to, ze pojdzie z Toba w ta brame nawet jak bedzie mial srednia ochote, zapyta na jaki tani trunek masz chec, pojdzie i Ci go kupi, a jak przykladowo postanowisz sie wyrzygac obok, to sie Toba zaopiekuje, powyciera i odstawi do lozka o wybranej przez ciebie godzinie;) a jak nastepnego dnia bedziesz strzelac chujami to zniesie to ze spokojem i zrobi herbate z cytryna.

ju nol lat aj min?
dodam jeszcze, ze spotykam sie z moim menszczyzna od lat 5, jestem w stalym zwiazku od 3, mieszkam z nim drugi rok, kupuje, gotuje, rzucam kurwami... i moja opinia na ten temat ewoluowala:)
Powrót do góry
karolajna
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zaras pierdne

PostWysłany: Pon 13:46, 31 Sty 2011    Temat postu:

Princ, zgadzam sie z Toba , aczkolwiek mój wywod byl podyktowany narastajaca irytacja juz od dluzszego czasu dzięki moim cudownym koleżankom Blue_Light_Colorz_PDT_18

chodzi mi głownie o to, ze nie cce być księżniczką, która nagle przy swoim facenie ma sie zmienic o 180, i totalnie przstac sie zacowywać, tak jak zachowywała się wcześniej. bo faceci tego nie lubą Blue_Light_Colorz_PDT_26


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mumiszon
El Wraith



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: out from out where

PostWysłany: Pon 13:57, 31 Sty 2011    Temat postu:

więc PRINCESS jesteś jednak sparołem, zmieniaj nik Blue_Light_Colorz_PDT_18 to co napisałaś, moim zdaniem oznacza partnerstwo, a nie księżniczkowanie. bo jeśli już siedzimy w tej mataforycznej bramie razem i on będzie tym, który się zrzyga, to przecież też go nie zostawisz w kałuży własnych haftów (kurwa, nikogo bym nie zostawiła!) btw nie lubie herbaty z cytryną

a co do 'nie rób tak, bo chłopcy tego nie lubią' to kurwa najgłupsze zdanie jakie słyszałam od ostatniego wykładu z metodologii badań filozoficznych. NA JAKĄ CHOLERĘ to całe udawanie? Mam na myśli, że w czasach początków wystarczająco ciężko jest być sobą (chyba, że masz wyjebane Very Happy) i nie trzeba do tego dokładać jakiś wymyślonych przez siebie samą stereotypów. Dodam jeszcze tylko, że tak jak my spaczonych jest wielu facetów i wbrew powszechnej opinii takie żule z bramy, smętnie wyklinające świat i sarkastyczne w samo ostrze dupy też mają swoje grono odbiorców. i fakt, że od dwóch lat jestem z Markiem jest chyba tego potwierdzeniem, po takim czasie już się zupełnie przy nim nie hamuję a on dalej mnie kocha Very Happy MAGIC!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polly




Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kuchni

PostWysłany: Pon 19:38, 31 Sty 2011    Temat postu:

skoro my tu same Jacki Sparrowy, to kuźwa gdzie te księżniczki? kto nam opinie psuje, ja się pytam?!

nie mylmy uprzejmości i grzeczności z nadskakiwaniem. niech mnie w drzwiach przepuści, bardzo mi miło. ale nie musi mnie na rękach przez nie przenosić, bo sama umiem przejść. poza tym, wspólny wniosek Mumi i Princ jest taki, że jak kocha, to i znosi - więc Karolina postepuje jak najbardziej w porządku. tez nie jestem subtelna, klne jak szewc, jak mam ochote ubrac glana, to se go ubieram, do seksu mam podejscie nad wyraz liberalne a ryj mam jak spod kosiarki - i taka juz jestem! urodzilam sie parchem i parchem umre. ale licze, ze jak ktos mnie pokocha, to jako parcha i tyle. udawanie ksiezniczki nie lezy w mojej naturze, poza tym to moze sie przydać kiedy? kiedy chcesz upolowac dobra partie? albo upolowac duzo facetow naraz? albo wlasnie upolowac? oczywiscie, ze czlowiek sie krepuje i nie pierdzi na pierwszej randce, ale nie udaje tez kogos, kim nie jest. chce wypasc jak najlepiej, ale jak najlepiej jako ja polly, a nie ona królewna śnieżka.

ale o co mnie chodzilo z tymi ksiezniczkami: otoz żadam partnerstwa, tak! i podchodzenia indywidualnego. on (nazwijmy go w skrocie "J") pyta sie, czy lubie dostawac kwiaty. ja mowie, ze nigdy nie dostaje kwiatow (siwy nie miewal takich wybryków) i chyba nie lubie kwiatow, kwiaty do mnie nie pasują. na co J. odpowiada kategorycznym tonem, ze e tam, kazda dziewczyna lubi dostawac kwiaty.

dostalam wtedy malego ataku szalu. chyba mowie wyraznie, ze nie lubie kwiatow, czemu nie slucha? nie lubie, bo więdną, nie podobaja mi sie, nie mam wazonu, to nieekologiczne, i wolalabym dostac tysiac roznych innych rzeczy jak na przyklad żarcie, fajki, prezerwatywy, alkohol, wlasnorecznie wykonana laurke. chlopy jeden drugiemu przekazuja takie bzdury i oni wierza w to, ze kazda jest ksiezniczka. ja nie chce byc ksiezniczka, bo mam dupie ksiezniczki, przez pierwsze lata zycia chcialam byc chlopcem i bawilam sie klockami lego, nie chce wychodzic za maz, brzydze sie dziecmi, nie lubie kwiatow. nie jestem kazdą inną dziewczyną - jestem polly i nie lubie kwiatow, jestem adela i nie lubie herbaty z cytryna, jestem karolina i chce pic tanie wino w bramie.

APELUJE O JEDNOSTKOWE PODEJSCIE ! ALE PONIEWAZ NIE MAMY NA FORUM ZADNYCH CHLOPÓW, TO MOJ APEL POZOSTANIE NIEWYSŁUCHANY !

i taki już mój los :C


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Polly dnia Pon 19:40, 31 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolajna
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zaras pierdne

PostWysłany: Pon 19:56, 31 Sty 2011    Temat postu:

Polly, cicho bądź, bo jak Prezes tu kiedyś jeszcze zawita, to się obrazi

chciałam nadmienić, że też uwielbiłam bawić się klockami lego, a wcale chłopcem bć nie chciałam Very Happy (zawsze chciałam tylko wejść na chwilę w skórę faceta i zobaczyć jak to jest walić sobie, co się poniekąd spełnło, gdyż mi się to sniło Smile )

Polly, kwiatki to nic, ja dostałam szału przy innym ciekazwym stwierdzeniu. otóż, facet, o którym już wiedziałam, że pali, pyta się mnie, czy i jak tak czynię, mówię, ze tak niestety. usłyszałam więc 'o nie, to strasznie nieładnie jak dziewczyna pali, popielnicę z siebie robi' tak mnie zszkował, że dobrą chwilę zbierałam słowa, żeby mu odpowiedzieć, ale chyba miałam ciekawą minę, bo zaczął przepraszać i wymigiwać się żartem. pierdolę, jakbym słyszała własną babcię!

Pollmiś, jestem przekonana, że go sobie jeszcze wychowasz, jeszcze będzie Ci przynosił na randkę żel przeciw syfom, bo kiedyś poskarżysz się, że właśnie Ci się skończył Very Happy









fajki mi się skończyły. nie mam pieniędzy. jutro egzamin. nic nie umiem. miliard elektrod. kurwa.









:hamster_sorry:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mumiszon
El Wraith



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: out from out where

PostWysłany: Pon 20:14, 31 Sty 2011    Temat postu:

uu ale nam się na elaboraty zebrało po całych latach wymieniania się jednym zdaniem, albo wogle równoważnikiem. Widać, że sesja Very Happy

pewnie was za mocno nie zaskoczę, ale również nie lubię kwiatów i nie rozumiem idei wręczania komuś czegoś, co powygląda ładnie przez 3 dni, a potem zwiędnie albo zgnije. Uważam, że najlepszym prezentem są czekoladki, bo nawet jak trzeba się ograniczać, bo dupa rośnie, to... jebać to, CZEKOLADKI! ale nie wiśnie w czekoladzie, bo to paskudne Blue_Light_Colorz_PDT_26

klocki lego to do dziś jedna z moich ulubionych zabawek z dzieciństwa.

czasami lubię się poczuć obsługiwana przez swojego mężczyznę, ale to ma zabarwienie zimnej suki, a nie śnieżki. nigdy nie byłam niczyją księżniczką, tatuś mnie nie nosił nad każdą kałużą i musiałam zmieniać pieluchy bratu kiedy jeszcze nie byłam pewna, skąd się biorą dzieci. jestem spaczonym alkoholikiem, nie potrzebuję akceptacji ze strony każdego mężczyzny jakiego spotykam na swojej drodze, bo 'tak wypada'. to nie kurwa lata 50te, że dla każdego trzeba być miłym i pozować na perfekcyjną panią domu (oglądam mad men ostatnio i mnie nosi).

Idąc dalej w wywód o mojej sparołowatości, lubię siedzieć trzy dni w piżamie i nie myć włosów oglądając filmy i grając w assassin's creeda na zmianę. Znam ludzi, którzy wstają o 9, kąpią się, malują, ubierają ślicznie i tak siedzą czekając na godota. Nie rozumiem tego zupełnie, jest to poza zasięgiem pracy mojego umysłu. Jeśli któraś z was tak robi, to przepraszam, jeśli uraziłam Blue_Light_Colorz_PDT_18


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum spam killa Strona Główna -> spam killa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 50, 51, 52, 53, 54  Następny
Strona 51 z 54

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin